Nie ma jednej dobrej odpowiedzi na to w jaki sposób projektować oświetlenie we wnętrzach prywatnych, natomiast pomoc projektanta oświetlenia na pewno pozwoli nam zapewnić oświetlenie funkcjonalne i bezpieczne zarówno w funkcjonowaniu jak i dla zdrowia. Starajmy się zatem korzystać ze światła w sposób przemyślany, oszczędny i w przypadkach i miejscach gdzie jest ono nam naprawdę niezbędne. Stawianie na jakość a nie ilość powinno stać się dla Nas myślą przewodnią. Moim ulubionym porównaniem jest porównanie oświetlenia do materaca. Jeśli kupując wysokiej jakości materac myślisz o tym, że pozwoli Ci on spać wygodniej, zdrowiej i lepiej, kupując oświetlenie pamiętaj, że działa to w tym przypadku w identyczny sposób. Dobrej jakości oświetlenie również wpłynie w sposób pozytywny na Twoje zdrowie i samopoczucie. Będzie działało w zgodzie z Twoim zegarem biologicznym. A na tym nam wszystkim zależy.
Projektowanie oświetlenia to dziedzina interdyscyplinarna związana zarówno z techniką, estetyką i kreacją. Istnieje jednak przekonanie, że projekt oświetlenia to zadanie czysto inżynierskie i polega jedynie na stworzeniu symulacji i doborze osprzętu oświetleniowego popartego analizą jego parametrów technicznych.
Oczywiście zawarłam dziedzinę techniki na samym początku ponieważ jest to jedno z głównych zadań w momencie kiedy musimy spełnić poszczególne normy w zależności od miejsca projektowania oświetlenia. Natomiast aktualnie światło odgrywa nieco większą rolę w naszym życiu niż dotychczas. Może inaczej, to my zaczynamy przykładać większą uwagę do jego roli w naszym życiu.
Oświetlenie jest dziedziną, która stale się rozwija. Zarówno architekci jak i projektanci starają się będąc na bieżąco z nowymi technologiami, proponować coraz to lepsze rozwiązania. Natomiast od projektanta oświetlenia wymaga się nie tylko znajomości najnowszych rozwiązań w zakresie proponowanych produktów ale również wiedzy na temat wpływu oświetlenia na samopoczucie człowieka, jego wpływu na architekturę oraz wnętrze jak również umiejętności tworzenia i łączenia konkretnych scen świetlnych. Należy mieć na uwadze również bardziej techniczne aspekty jak opcje sterowania oświetleniem czy systemy zarządzania oświetleniem oraz wykorzystanie odpowiedniej ilości obwodów na odpowiedniej instalacji.
Na samym początku zawarłam tytuł „Zrozumieć światło we wnętrzach” aby podkreślić fakt tego, że powinniśmy skupić się na oświetleniu jako scenie świetlnej a nie oprawie. Oprawa oświetleniowa jest tylko narzędziem, którym się posługujemy. Zaczynanie projektu oświetlenia od wyboru zadowalających nas wizualnie opraw - doprowadzi nas donikąd.
Może wróćmy nieco do korzeni.
Światło zawsze służyło do tego żeby żyło nam się bezpieczniej i bardziej komfortowo. Sztuczne światło po zmroku
służyło do tego żeby oświetlać ulice czy przestrzenie publiczne. Aktualnie zapewnia ono nam:
- bezpieczne i bezkolizyjne poruszanie się, nie tylko po ulicach ale i w domu
- bezpieczne i komfortowe wykonywanie pracy na stanowiskach wysokiego ryzyka
- komfortową, długotrwałą pracę przed monitorem
Jak zatem wykorzystać we właściwy sposób oświetlenie w naszych wnętrzach?
Kiedy światło weszło pod strzechy za sprawą świec czy lamp naftowych, ze względu na koszt, który ponosili ludzie starano się aby wykorzystywane było jedynie tam gdzie było ono niezbędne. To było zanim zaczęliśmy rozświetlać całe pomieszczenia. Okazało się, że dostępność światła sztucznego zmieniła nas nie do poznania. Aktualnie - również ze względu na koszt - coraz częściej zwraca się uwagę na energooszczędność i możliwość obniżenia kosztów energii elektrycznej.
Oświetlanie wnętrz prywatnych dla projektanta oświetlenia nie raz jest nie małym wyzwaniem ponieważ nie mamy w tym przypadku żadnych wymaganych norm względem oświetlenia. Tak naprawdę ilu Klientów tyle różnych potrzeb. I właśnie od tego powinniśmy zacząć projekt oświetlenia. Od rozpoznania potrzeb użytkowników danego wnętrza. To właśnie dla nich [nie dla siebie] powinniśmy stworzyć komfortowe i funkcjonalne wnętrze również pod względem wykorzystania oświetlenia. Oczywiście normy oświetleniowe, podpowiadają nam w jaki sposób korzystać ze światła w taki sposób aby odpowiadało na potrzeby wykonywanych czynności. Natomiast możemy je modelować w zależności od preferencji.
Ciężko jest teoretyzować na temat ilości oświetlenia. Nie mamy luxomierza w oku, który podpowie jaka ilość światła jest dla Nas optymalna. Dlatego warto wziąć pod uwagę przykłady z wnętrz komercyjnych, publicznych gdzie normy oświetleniowe są [zwykle] spełnione. Zastanów się nad tym czy lepiej czujesz się w centrum handlowym z dużą ilością światła rozlanego po całej przestrzeni czy np w sali kinowej lub restauracji gdzie światło jest delikatne, ciepłe i punktowe. To pozwoli zarysować wstępny koncept.
Światło również aby było dopasowane do różnych funkcji jakie musi pełnić w domu, musi być warstwowe. Co to znaczy. Mamy do wykorzystania kilka typów oświetlenia:
oświetlenie główne / ogólne - zapewniające nam doświetlenie wnętrza w momencie kiedy jest ono niezbędne. to jest światło nazywane przez Klientów „do sprzątania”. Pozwala nam zapewnić równomierne oświetlenie na całej powierzchni wnętrza.
oświetlenie akcentujące / uzupełniające - oświetlenie, które według mnie jest najbardziej funkcyjne. Są to wszelkiego rodzaju oświetlenia nisz, oświetlenie pod szafkowe w kuchni, reflektory skierowane na dzieło sztuki czy element wnętrza, na którego doświetleniu nam zależy.
oświetlenie dekoracyjne - to to, z którego pewnie będzie korzystać najczęściej w momencie kiedy zależy nam na odpoczynku, relaksie i delikatnym strumieniu światła.
Zastosowanie tych trzech rodzaji oświetlenia pozwoli nam stworzyć sceny świetlne, które możemy na przemiennie ze sobą łączyć.
1. temperatura barowowa - określona w K [kelvinach]
2. natężenie światła - określone w lm [lumenach]
3. ilość obwodów
4. możliwość sterowania oświetleniem
5. jakość i wydajność źródła światła
6. energooszczędność
Każdy z tych punktów zasługuje na rozwinięcie ale skupimy się na trzech: temperaturze barwowej, natężeniu światła oraz jakości i wydajności źródeł światła. Myślę, że są to aspekty kluczowe w przypadku wnęrz prywatnych.
W zależności od tego z kim rozmawiamy, słyszymy często różne tzw. potoczne nazewnictwo. Jednak odnieśmy się do norm. Przypisanie kolorów światła do zakresów temperatur barwowych zgodnie z normą EN 12464-1:
ciepłobiały (ww) < 3300 K
neutralna biel (nw) ≥ 3300 – 5300 K
światło dzienne białe (tw) > 5300 K
To z czym często się spotykamy to awersja do światła ciepłego. Wynika ona pewnie przede wszystkim z tego, że kiedy mieliśmy do dyspozycji tylko halogenowe źródła światła, mogliśmy korzystać tylko z ciepłej barwy. Dopiero po pojawieniu się źródeł światła LED zyskaliśmy komfort wyboru temperatury barwowej.
Jednak jest to barwa, która zdecydowanie będzie nam służyć najlepiej w trakcie wieczorów. Kiedy jej zakres będzie najbliższy temu, jaki pojawia się za oknem. Oświetlenie dekoracyjne, z którego korzystamy wieczorami powinno mieć temperaturę barwową w zakresie do 2700K.
Dla wielu Klientów najbezpieczniejszą barwą zwykle jest wartość ok 3000K. Ani ciepła ani zimna. Taka w sam raz. Z jednej strony jest to dobry kompromis ale nie powinna ona być wykorzystywana wszędzie i o każdej porze. Generalnie jeśli przyjrzymy się wartościom naturalnego światła w zależności od nasłonecznienia i zachmurzenia jego wartość rośnie zdecydowanie ponad 5000K. Więc nazywanie barwy 3000K dzienną jest tutaj dużym nadużyciem. Stosowanie tej barwy zaleca się w ciągu dnia, do wykonywania codziennych czynności i jako oświetlenie główne / ogólne.
Światło dzienne białe jest zdecydowanie tym, które zwykle jest najbardziej wydajne [im wyższa wartość K tym wyższa wartość lm/W]. Przyjęło się mówić, że stosowane w łazience pozwoli idealnie odwzorować kolorystykę, pozwoli uniknąć błędów w makijażu etc. Za oddawanie barw oprawy odpowiada współczynnik CRI im bliżej 100 tym światło bardziej zbliżone będzie do światła naturalnego. Światło dzienne rzeczywiście sprawdzi się do wykonywania precyzyjnych czynności, długotrwałych, które mogą męczyć wzrok. Dlatego jest zdecydowanie polecana do pracy biurowej.
Znam takich, którzy na kalkulatorze próbują wyliczyć ilość „wymaganego” natężenia światła mnożąc wartość lm podaną na źródle światła z powierzchnią w m2. Oczywiście jest to jakiś sposób na zorientowaniu się jaką wartość uzyskamy. Niestety takie działanie nie odpowie nam jaką ilość tego światła zabierze nam antracytowy sufit, ciemnie dodatki we wnętrzach, jak wiele tego światła zostanie odbite przez stolik z blatem w połysku etc. Na finalną wartość natężenia światła wpływa tak wiele czynników, że próba sprowadzenia tego do prostego działania może okazać się katastrofą.
Najbardziej adekwatnym wyliczeniem jakim możemy się posłużyć jest wykonanie obliczeń za pomocą programów jak dialuxEvo czy Relux, które uwzględnią wszystkie parametry wykończenia wnętrz. Drugą sprawą, która przewija się nagminnie w rozmowach z Inwestorami jest zaznaczanie jak duży wpływ na wykorzystanie oświetlenia ma fakt, że posiadają duże okna.
Oczywiście wszelkiego rodzaju przeszklenia, świetliki wpłyną na moment, w którym będziemy zmuszeni wykorzystać światło sztuczne. Jednak jeśli mówimy o korzystaniu ze światła sztucznego po zmroku, duże okna nam nie pomogą jeśli na zewnątrz panuje mrok.
Zacznijmy od tego w jaki sposób rozszyfrować parametry światła na źródłach LED.
wat [W] - określa wartość poboru prądu, nie ma zbyt dużo wspólnego z ilością emitowanego światła
strumień światła [lm] - określa wartość emitowanego światła
temperatura barwowa [K]
kąt padania światła [°]
współczynnik oddawania barw [CRI]
żywotność [h]
Jeśli skupimy się na dwóch pierwszych zdobędziemy najbardziej potrzebną wiedzę do ustalenia jakie źródło wykorzystać. Mówiąc o wydajności, mam na myśli korelację między poborem mocy [W] a ilością światła [lm]. Im większa ilość lumenów na wat tym bardziej wydaje źródło światła.
Aktualnie ledowe źródła światła, w zależności od producenta, mogą mieć wydajność na poziomie 100lm/W a w przypadku opraw przemysłowych nawet 140lm/W. Wydajne źródło światła na pewno pozwoli nam zaoszczędzić na energii elektrycznej.
Jakość
Tętnienie światła (light flicker), obok rozkładu widmowego oświetlenia i jego natężenia, jest jednym z czynników mających wpływ na komfort naszych oczu . Tzw. flickery to szybkie, stałe zmiany natężenia światła. Oko ludzkie nie jest w stanie zobaczyć migotania o częstotliwości powyżej 80 Hz, którą uznaje się za częstotliwość dla oświetlenia LED. W związku z czym zwykle świadomie nie widzimy mrugania źródeł światła ale nasze oko odczuje dyskomfort. Mogą pojawić się bóle głowy, migreny, niedokładne widzenie a w przypadkach granicznych wywołać atak padaczki.
Wybierając źródła światła ze źródeł nie zweryfikowanych narażamy siebie i swoich bliskich na szereg doznać, które w żaden sposób nie przyczyniają się do naszego komfortu i odpoczynku. Dlatego inwestycja w wysokiej jakości źródło światła, to inwestycja w zdrowie i dobre samopoczucie.